- Uzupełnia niedobór składników budulcowych
- Głęboko regeneruje naruszoną strukturę włosów
- Zapobiega rozdwajaniu się końcówek
- Zwiększa wytrzymałość włosów na uszkodzenia
Sposób użycia:
Maskę nanieść na mokre włosy. Wmasować i pozostawić na ok. 3-5 minut. Dokładnie spłukać. W przypadku zniszczonych końcówek preparat wmasować w końce włosów, nie spłukiwać.
Skład :
Aqua (Water), Cetearyl Alcohol*, Cetrimonium Chloride, Dimethicone, Behetrimonium Chloride, Isopropyl Myristate*, Polyquaternium-10, Panthenol, Ceramide 3, Ceramide 6 II, Ceramide 1, Phytosphingosine, Cholesterol, Sodium Lauroyl Lactylate, Carbomer, Xanthan Gum, Sodium Benzoate*, Parfum (Fragrance), Limonene, Linalool, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Citronellol, Coumarin, Citric Acid
Już dawno słyszałam o tej masce wielce dobrego, dopiero jakiś czas temu skusiłam się na nią i jestem z niej bardzo zadowolona. Jest tania, ma bardzo ładny zapach. Ma gęstą konsystencję. Jest dosyć wydajna , łatwo rozprowadza się na włosach. Świetnie nawilża, włosy są po niej lśniące i wygładzone. Faktycznie regeneruje i odżywia włosy. Nie puszą się, ani nie elektryzują. Włosy bardzo dobrze się po niej rozczesują. Zapobiega rozdwajaniu się końcówek. Włosy są sypki i wyglądają na bardzo zdrowe. Może trochę obciążać włosy.
Sklep Ziaja, 6.80 zł za 200 ml.
nie używałam:D ale dopisuję do listy must have!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty Ziaja, chętnie wypróbuje tę maskę :)
OdpowiedzUsuńZ Ziai polecam płyny do kąpieli i maskę uspokajającą :)
OdpowiedzUsuńmialam alee nie bylam zbyt zadowolona wlosy mialam strasznie oklapniete i przytluszczone
OdpowiedzUsuńhttp://zielonoma.blogspot.com
No właśnie pisałam w poście , że może obciążać włosy, szczególnie jak ktoś ma cienkie.
Usuństaram się nie kupować kosmetyków z tej firmy jakoś średnio ją lubię
OdpowiedzUsuńTej akurat nie miałam,może kiedyś kupię jak skończę moje zapasy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Szczerze mówiąc słyszałam już wiele dobrego o tej masce ale sama osobiście jeszcze po nią nie sięgałam ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam jej jeszcze.
OdpowiedzUsuń